Prawda stara jak świat – wodę pić musimy, niezależnie od tego, jaki prowadzimy tryb życia. Co jednak, gdy nawet najlepsza i najzdrowsza woda ledwie przechodzi nam przez gardło, a my potrzebujemy nawodnienia podczas intensywnych ćwiczeń? Bez paniki – znajdzie się kilka sposobów na to, aby oszukać wybredne kubki smakowe, a jednocześnie nie rezygnować z zapewniania ciału niezbędnego H2O.
Jeśli regularne picie wody mineralnej stanowi dla ciebie problem, dodaj do niej kilka plasterków ulubionych owoców. Cytryna, pomarańcza, a może truskawka? Każdy, świeży owoc będzie doskonałym rozwiązaniem, a ty nie będziesz musiała rezygnować z odpowiedniego nawodnienia organizmu podczas ćwiczeń.
Ma mnóstwo antyoksydantów, a do tego kofeinę, która doda ci odrobinę „kopa”. Przygotuj więc ulubioną, zieloną herbatę i schłodzoną zabierz w ulubionej, treningowej butelce. Pamiętaj jednak, że to rozwiązanie powinno być raczej okazjonalne – w odróżnieniu od wody mineralnej, herbata nie zawiera zbyt wiele magnezu i wapnia, o których w trakcie treningu powinniśmy pamiętać.
Samodzielnie przygotowany sok owocowy to także zdrowa alternatywa, która zapewni nam mnóstwo cennych mikroelementów, a tponadto – dzięki naturalnej obecności wody w owocach – nawodni. Pamiętajmy jednak, że nie powinniśmy wypijać ich zbyt dużo – nawet domowe soki posiadają w sobie wiele cukrów i potrafią być kaloryczne.
Spróbuj dodać do wody mineralnej liście świeżej mięty. Ten drobny zabieg intensywnie podkreśli smak napoju i być może pozwoli ci się do niego przekonać. Dodatkowo, mięta pozytywnie wpłynie na twój układ trawienny oraz pozwoli na redukcję stresu.